Jak zacząć ćwiczyć?

Nowy Rok, nowe postanowienia, chęci są, marzenia też… ale od czego by tu zacząć? Też masz taki problem? To ja Ci już wszystko tłumaczę i pomagam 😉

To co musisz wiedzieć od razu to przede wszystkim, aby zacząć się ruszać regularnie to wcale nie potrzebujesz najnowszych sportowych ubrań, wyposażonej siłowni w domu i miliona suplementów.  Poprawiłam Ci humor? Też mi się tak wydaje 😉

Jeśli jesteś osobą całkowicie początkującą to jeśli już zaczniesz to później już będzie z górki. Chęci tutaj są ważne, ale regularność i konsekwencja również. Czasem na pewno nie będzie Ci się chciało i to jest całkowicie normalne. Ja też trenując już x czasu miewam takie dni, ale wtedy trzeba poskromić swojego mini lenia i zrobić to dla siebie, swojego celu i tej dyscypliny.

Co lepsze? Trening w domu czy na siłowni?

W obecnych czasach dużo się widzi/słyszy, że co druga osoba chodzi na siłownię, ale czy Ty będąc osobą początkującą aż tak jej potrzebujesz? Na inny post zostawię sobie minusy i plusy chodzenia na siłownię, a dzisiaj Ci tak tylko powiem, że póki zaczynasz i jeśli do tej pory nie miałaś styczności z regularnymi ćwiczeniami to miejsce Twojego treningu nie ma znaczenia. Dlaczego? Ponieważ i tak powinnaś rozpocząć adaptację ciała, mięśni, stawów do nowych ruchów poprzez ćwiczenia z własną masą ciała. Ruszenie od razu na pracę z ciężarami mogą spowodować niechcianą kontuzję. Warto rozpocząć wszystko od małych kroków, aby w tym wytrwać i się nie zniechęcić. Poza tym ćwiczenia w domu mają ten plus, że są darmowe (za siłownię płaci się co miesiąc), nie tracisz czasu na dojazdy i nikt Ci nie zabiera Twojej przestrzeni (piątek wieczór w klubie to czasem jest bardziej tłoczno niż w niedzielę w kościele). Chyba, że planujesz iść na siłownię z kimś doświadczonym, który Ci pomoże w wielu kwestiach to wtedy jak najbardziej lub pójść na zajęcia fitness (ale miałam kilku podopiecznych, którzy mimo wszystko wypracowali złą technikę przez to, że instruktorka nie zwracała uwagi).

Podsumowując – na początek polecam rozpocząć ćwiczyć w domu.

Jak zacząć ćwiczyć w domu?

Jak najszybciej. No dobra, ale na poważnie. Teraz w Internecie nie brakuje przeróżnych i darmowych filmików z ćwiczeniami, które potrafią nieźle dać w kość. Jeśli wydaje Ci się, że to zwykłe machanie nóżką to spróbuj choć raz i daj znać jak Ci poszło, czy to było takie łatwe jak Ci się wydawało. Mięśni tym nie zbudujesz, ale na pewno poprawisz swoją sylwetkę, wysmuklisz, poprawisz proporcje i być może zredukujesz tkankę tłuszczową. Brzmi super, prawda?

Podsyłam kilka swoich ulubionych propozycji z lat kiedy zaczynałam, i które pamiętam do dzisiaj:

Mel B – 10 min trening pośladków –> to trening, który nawet moja mama uwielbia! Pośladki nie tylko czuć, ale i można powiedzieć, że palą! Spróbujcie, a obiecuję, iż nie pożałujecie.

Ewa chodakowska skalpel –> skalpel to ćwiczenia na całe ciało i za moich czasów były bardzo modne i każda pani, która w domu ćwiczyła to je wykonywała. Bardzo miło to wspominam.

Ewa Chodakowska killer –> tu już nie ma laby, tu są skoki, cardio, pot i łzy. Pamiętam jak swego czasu traktowałam to jako sprawdzenie swojej sprawności. Pamiętam jak bardzo się cieszyłam, gdy pierwszy raz go wykonałam. Zobaczcie sami czy i Wam się uda, ale ostrzegam, jest mocno!

Tiffany Rothe waist – jeśli lubicie coś bardziej tanecznego i do muzyki to jest jedna z moich ulubionych pozycji według autorki „na spalanie boczków” – no jest ogień na drugi dzień w mięśniach skośnych brzucha. Polecanko.

Monika Kołakowska – ten profil na youtube ma pełno przeróżnych fajnych filmików z ćwiczeniami i zarazem prowadząca jest bardzo sympatyczna. Zerknijcie sobie.

Co jest potrzebne, aby zacząć ćwiczyć?

Na pewno nie bieżnia za miliony i buty ze złota. Najważniejsze w tym wszystkim są chęci. Jeśli już je masz to cała reszta to tylko dodatki. Osobiście polecam Ci zawsze mieć:

• butelkę z wodą (koniecznie niegazowaną, aby się nie odbijało w trakcie ćwiczeń)
• wygodne buty sportowe (wcale nie muszą być z najnowszej kolekcji)
• matę do ćwiczeń (aby nie ćwiczyć bezpośrednio na podłodze i się nie ślizgać)
• wygodne ubrania sportowe (legginsy/spodenki, koszulka i biustonosz sportowy nie ograniczające ruchów, nieciskające i nie spadające z bioder)
• gumkę do włosów (rozpuszczone włosy lubią przeszkadzać i wpadać do oczu)

No i to w sumie tyle. Myślę, że te rzeczy albo już posiadacie w domu, albo za niewielkie pieniądze możecie nabyć w sportowych sklepach. Także do dzieła!

Na pewno zapytasz „skąd czerpać motywację?” to ja Ci tylko powiem, że motywacja jest chwilowa. To nawyk robi najwięcej. Najpierw być może będziesz się trochę zmuszać do ćwiczeń, bo przecież w ciągu dnia masz mnóstwo innych ciekawych rzeczy do zrobienia, ale jeśli to pokonasz to po jakimś czasie to właśnie będzie jedna z tych momentów w ciągu dnia, na które będziesz czekać. I tego Ci właśnie życzę.

Dajcie znać w komentarzu, czy Wy też macie jakieś swoje ulubione filmiki z ćwiczeniami, chętnie się dowiem.

Do następnego!  <3