Na czym polega zasada 80/20 i czy warto jej użyć podczas odchudzania?

Zasada 80/20 jest bardzo popularna w fit świecie. Fachowo nazywa się ona zasadą Pareto. Ogólnie polega na tym, aby osiągnąć 80% rezultatów tylko wykonując 20% działań. Czyli nie wielki nakład pracy a spore osiągnięcia. Brzmi przyjemnie no nie? Vilfredo Pareto wiedział co tworzy. Głównie ten model powstał z myślą o biznesie, ale w dziedzinie dietetyki też się świetnie sprawdza i wielu dietetyków ją wykorzystuje u swoich pacjentów i odnoszą świetne sukcesy. A może to idealny model żywieniowy dla Ciebie?

Dieta jednakże to jest coś więcej niż tylko liczenie spożytych kalorii i jedzenie samych najzdrowszych i nie przetworzonych produktów. To również jedzenie dla przyjemności, odczuwanie satysfakcji z jedzenia, kontrolowanie apetytu i sytości. Ta metoda w tym jak najbardziej pomaga jeśli potrafi się z niej odpowiednio korzystać 😉

Na czym polega zasada Pareto (80/20) w kontekście diety?

Model żywieniowy, którym jest 80/20 zakłada, że 80% to jedzenie wartościowe dla organizmu, takie które niweluje wszelkie niedobory żywieniowe, daje uczucie sytości i odżywia. Są to produkty niskoprzetworzone oraz pełne wartości. Natomiast pozostałe 20% to to na co mamy ochotę czyli tzw. żywność rekreacyjna – np. ciasto/ciasteczka/lody/pizza itd.

Niektórzy nawet twierdzą, że żywnością rekreacyjną są pszenne wyroby czy dżem. Osobiście uważam, że na wszystko jest miejsce a to czy bułka pszenna dla kogoś jest produktem rekreacyjnym to kwestia też indywidualna czy ktoś ma jakieś problemy zdrowotne.

Bardzo często u osób odchudzających się można zobaczyć chęć perfekcjonizmu czyli takiego zero-jedynkowego podejścia. Osobiście jestem totalnym wrogiem takiego podejścia (sama też kiedyś przez to przechodziłam). Na pewno nie raz już słyszałaś, że 100% albo lepiej się za to nie zabieraj. Największa bzdura! Przez takie podejście jedynie czego możesz się spodziewać to zaburzeń odżywiania a to już duży problem i tego nikt nie chce. Dodatkowo rozdzielanie produktów spożywczych na dozwolone i zakazane to też zła droga. Jedzenie TYLKO zdrowych produktów nie przyniesie nic dobrego. Zdrowiu pomoże, ale może zniszczyć głowę i spowodować ortoreksję (zaburzenie odżywiania polegające na obsesji zdrowego odżywiania). Dlatego ta zasada (80/20) przychodzi dzisiaj z pomocą, aby przerwać ten ciąg nieudanych prób odchudzania.

Obraz autorstwa freepik

Zasadę te można zastosować na dwa sposoby.

• Wpleść ją w bilans dzienny – np. Twoje zapotrzebowanie wynosi 2000kcal. Z tego 20% przeznaczamy na produkty rekreacyjne czyli 400kcal. Możesz to zjeść jednorazowo – produkt o wartości 400kcal albo dwa razy po 200kcal. Jak Ci wygodniej.
• Zastosować ją na przestrzeni tygodnia – czyli przez cały tydzień jesz odżywczo, syto oraz niskoprzetworzenie a jeden posiłek np w weekend przeznaczasz na to co masz ochotę a nie ma w Twojej diecie na co dzień.

Ale co jest najważniejsze?

Najważniejszym aspektem w tym modelu jest świadomość, że Ty MOŻESZ zjeść produkty rekreacyjne, a nie że MUSISZ. Ty nic nie musisz, pamiętaj 😉 To jest tylko propozycja, nikt nie mówi, że jest to idealne dla każdego i każdy będzie się przy tym świetnie czuł. Może się zdarzyć, iż Ty po prostu bardzo lubisz zdrowe jedzenie a przetworzone i rekreacyjne produkty wcale nie są Ci potrzebne. Wtedy taka zasada ma sens jeśli masz na nie ochotę. Albo możesz całkiem spróbować tej samej zasady, ale na 90/10. Działa tak samo tylko, że 90% to te wartościowe produkty a 10% to te, na które masz akurat ochotę.

Zdrowe żywienie, zdrowa dieta, zdrowy lifestyle to nie są w żadnym wypadku restrykcje. Dieta i styl życia ma być dopasowany do Ciebie a nie ty do niego. To jest tylko narzędzie, które może Ci pomóc w lepszym, zdrowszym, z mniejszą ilością chorób życiu. I taki jest tego cel. Spróbuj i przekonaj się czy to jest dla Ciebie.

Próbowałaś kiedyś tego modelu żywieniowego? Jak Ci się sprawdził? 😉