Otwórz menu

Czy aspartam i inne słodziki są naprawdę takie groźne jak niektórzy myślą?

Data dodania 03/04/2024
Kategoria Dieta

Udostępnij swoim znajomym

Temat słodzików powraca ciągle jak boomerang. Cały czas jest tak samo kontrowersyjny. Osoby w średnim wieku ciągle są bardzo przeciwne dodawaniu słodzików gdziekolwiek, za to młodsze pokolenie zaczyna się przekonywać. Dlaczego? Co spowodowało, że mama/babcia/ciocia nie są w stanie ich przekonać o szkodliwości słodzików? Kto tak naprawdę ma rację? Dzisiaj rozwieję te wątpliwości i mam nadzieję, że ten artykuł dojdzie do jak największej ilości osób 😉

 

Jakie są rodzaje słodzików oraz ile ich jest?

Zanim ile ich jest.. to w ogóle czym jest wspomniany „słodzik”?

Słodziki to związki chemiczne o słodkim smaku, mające za zadanie zastąpić cukier spożywczy.

To co warto dodać to fakt, iż słodziki są niskokaloryczne w porównaniu ze zwykłym białym cukrem czyli inaczej sacharozą. Dodatkowo mówiąc „słodziki” to można mieć na myśli ok. 19 różnych substancji, które są używane w Unii Europejskiej. Co ciekawe, są one bardzo różnie zbudowane chemicznie i każdy słodzik charakteryzuje się czymś innym także dzisiaj chciałabym stricte skupić się na wszystkim znanym aspartamie (E951). Można go znaleźć w napojach typu zero, w tabletkach, jogurtach, lekach… Teraz jest już bardzo powszechnie używany.

Aspartam jest cząsteczką o prostej budowie. Składa się z dwóch aminokwasów spotykanych w żywności (fenyloalaniny i kwasu asparaginowego) a także cząsteczki metanolu.

Jeśli choć raz obiło Ci się o uszy, że metanol jest toksyczyny – to się zgadza. Jednak nie wszyscy wiedzą, iż w aspartamie jest go bardzo mało. Istnieje, ale w małych ilościach. Zdecydowanie więcej znajdziesz go w sokach owocowych i alkoholu aniżeli w aspartamie, którego i tak używa się w małych ilościach.  A co ciekawe, metanol nawet jest wytwarzany przez ludzki organizm!  Do wszystkiego trzeba podejść z rozsądkiem i umiarem – dawka czyni truciznę 😉 Natomiast fenyloalanina oraz kw. asparaginowy to substancje bezpieczne – tak jak wspomniałam, występują na co dzień w produktach spożywczych, czyli są przebadane i dopuszczone do obiegu.

 

Jakie są inne słodziki?

  • Acesulfam K (E950)
  • Ksylitol – (E967)
  • Stewia – (E960)
  • Erytrytol – (E968)
  • Sukraloza – (E955)
  • Sacharyny – (E954)

Jak widać, wszystkie mają symbol „E” i niektóre z nich są naturalne a inne syntetyczne. Ksylitol nie jest niskokaloryczny także tutaj warto uważać 😉

 

 

Czy należy się ich bać?

Jak często wspominam, nie każde „E” jest „niebezpieczne”, gdyż „E300” to tak naprawdę jest witamina C. Także póki czegoś dobrze nie poznamy to można czuć obiekcje, jednakże trzeba wiedzieć, że jeśli coś byłoby rakotwórcze i byłoby to pewne to nie zostałoby dopuszczone do sprzedaży w żywności. Od tego są takie organizacje jak np. EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności) czy GIS (Główny Inspektorat Sanitarny) albo JECFA (Wspólny Komitet Ekspertów FAO/WHO ds. Dodatków do Żywności), aby jednak ludzie mogli spać spokojnie. Zanim taki dodatek trafi do żywności to musi przejść szereg różnych badań i bezprecedensowo musi przejść te testy, aby mógł trafić do codziennych produktów.

Ale czy skoro trafiło do sprzedaży to oznacza, że można tego dodawać ile się chce i można jeść ile się chce?

 

Czym jest ADI?

Jeśli substancja przejdzie pierwsze i najważniejsze testy – czyli ustalenie bezpieczeństwa. To zanim jeszcze trafi na półki sklepowe to trzeba jeszcze ustalić tzw. ADI (Dopuszczalne Dzienne Spożycie), czyli prosto mówiąc – odpowiednią dozwoloną dawkę.

ADI – maksymalna ilość substancji, która zgodnie z aktualnym stanem wiedzy może być przez człowieka pobierana z żywnością przez całe życie bez żadnych zauważalnych zagrożeń dla zdrowia.

I jeśli takie coś jest ustalane nawet dla słodzików, które tak często nasze babcie/mamy/ciocie nazywają „trucizną” to jeśli utrzymamy się w umiarze, odpowiednio ustalonej dawce to absolutnie nie powinno nam się nic stać.  Wartość ADI wyznacza się osobno dla każdej substancji. Przykładowo w aspartamie wynosi 40mg/kg masy ciała.

Czyli jeśli ktoś waży 70kg to może dziennie spożywać 2800mg aspartamu.

Przypominam tylko, że w jednej puszce coli zero (330ml) jest ok. 200mg aspartamu. Oznacza to, iż teoretycznie możnaby wypijać do 14 takich puszek dziennie i pod względem szkodliwości aspartamu nic się nie stanie. Jednak nie można zapominać, że napoje zero to nie tylko aspartam lecz również inne substancje. Dlatego warto zachować umiar.

 

Słodziki a odchudzanie

Dodatkowe kilogramy zawsze są czymś spowodowane. To nie jest tak, że one pojawiły się z powietrza. Powodów może być bardzo dużo i każdy ma inną historię. Jednak jedno jest niepodważalne. Skoro przytyłam to oznacza, że jadałam więcej niż tego potrzebuję i najczęściej jest to nadmiar węglowodanów… a nawet węglowodanów prostych czyli słodyczy a inaczej mówiąc cukru.  Duży plus słodzików jest taki, że są słodsze od cukru i dzięki temu nie trzeba dawać ich dużo, a dzięki temu trudno przekroczyć ADI. Aspartam jest 200 razy słodszy od cukru a neotam nawet i 13 000 razy słodszy. Brzmi to abstrakcyjnie, ale polecam dodać sobie rozpuszczoną 1 tabletkę słodzika do wody i zobaczysz, że nawet Ciebie zasłodzi po pierwszym łyku. Dodatkowo większość nie ma kalorii przez co możemy je przeznaczyć na inne smakowitości.

Odchudzając się, używanie słodzików może pomóc w utrzymaniu deficytu kalorycznego. Nie zakazujesz sobie słodkiego smaku i dzięki temu nie rzucasz się na słodycze, a w konsekwencji udaje Ci się ograniczyć węglowodany proste. To zostało udowodnione, że zamieniając cukier na słodziki w produktach spożywczych np. Pepsi na Pepsi max powoduje mniejsze spożycie energii w ciągu dnia, ponieważ nie masz ochoty podjadać. Oprócz tego akurat taki napój jest gazowany, co powoduje „zapchanie” żołądka i powoduje chwilowe uczucie sytości. Warto pamiętać, że jednak taki napój nie składa się tylko i wyłącznie z cukru i warto go ograniczyć. Jednakże jako dodatek w momencie „kryzysu” i ochoty na coś słodkiego można po to sięgnąć, aby móc dalej wytrwać w procesie dążącym do zrzucenia kilogramów.

Jeśli ktoś Ci powie, „Nie pij tego napoju zero, on ma więcej cukru niż ten zwykły” to mu pokaż etykietkę z wartościami odżywczymi. Niech też poczyta i czegoś ciekawego się dowie, a nie powtarza po kimś coś co nie jest prawdą 😉

Nie zapominaj, że najlepszym produktem, aby się nawodnić zawsze będzie woda.

 

 

Czy słodziki można używać mając insulinooporność?

Insulinooporność to stan, w którym normalne stężenie insuliny nie wystarcza, aby organizm prawidłowo zareagował na ten hormon.

Normy funkcjonalne dla insuliny na czczo to wartość jednocyfrowa.

Niektórzy po dziś dzień ostrzegają innych przed spożywaniem słodzików z powodu nagłego wyrzutu insuliny. Jest to oczywiście nieprawda. Słodziki jako grupa substancji słodzących nie wpływają na stężenie glukozy czy insuliny na czczo. Na tolerancję glukozy i wrażliwość na insulinę też nie. Bez obaw. W świetle obecnych badań naukowych wszystkie słodziki są uznane za bezpieczne, o ile są spożywane w odpowiednich dawkach.

W insulinooporności chodzi o to, aby unikać wahań cukru i stymulacji gospodarki węglowodanowej. Słodziki nam w tym zdecydowanie pomagają i dzięki temu insulinoopornym łatwiej jest zgubić zbędne kilogramy a przy tym doskonale się czuć.

 

Słodziki powodują powstawanie nowotworów?!

Nie bez przyczyny część ludzi nazywa słodziki „trucizną”.  Jeszcze jakiś czas temu były badania potwierdzające, że słodziki rozwijają komórki nowotworowe. Jednakże ludzie nie doczytali, albo nie chcieli doczytać/zainteresować się, iż te badania były prowadzone tylko i wyłącznie na zwierzętach. U ludzi nie zaobserwowano takich negatywnych zmian. Dodatkowo badania, które to wykazały były przeprowadzone z błędami, które udowodniły takie organizacje jak EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności)  i FDA (Agencja Żywności i Leków). Została wywołana mocna kontrowersja, ale nikt nie pokusił się już poszukać głębiej dlaczego tak się stało i to, że nie należy temu ufać niestety już nie dosięgło tak dużej ilości ludzi. A szkoda.

Aspartam jest świetnie przebadany. Istnieje ponad 650 badań udawadniających, że jest bezpieczną substancją słodzącą. Słodkość aspartamu w maksymalnej dopuszczalnej dawce odpowiada słodkości ponad pół kilograma cukru (!). Dlatego nawet osoba, która bardzo lubi słodkie i zastąpi cały cukier, który zjada aspartamem raczej nigdy nie przekroczy dopuszczalnej dawki.

 

UWAGA!

Słodziki są bardzo różnymi substancjami i szkodliwość/bezpieczeństwo jednego nie oznacza, że inne mają takie same lub być może podobne działanie. Tutaj skupiłam się głównie na aspartamie.

 

Bibliografia:

  1. Czech-Załubska K, Domachowska K, Anusz K Wymagania konsumentów, a stosowanie dodatków w produkcji żywności tradycyjnej i wzbogaconej Życie Weterynaryjne 2019
  2. Monte WC. Aspartame: Methanol and the Public Health. J Appl Nutr. 1984;36
  3. Chattopadhyay S, Raychaudhuri U, Chakraborty R i wsp.: Artificial sweeteners – a review. J Food Sci Technol. 2014 Apr;51(4):611-21
  4. Rogers PJ, Hogenkamp PS, de Graaf C i wsp.: Does low-energy sweetener consumption affect energy intake and body weight? A systematic review, including meta-analyses, of the evidence from human and animal studies. Int J Obes (Lond).2016 Mar;40(3):381-94
  5. Soffritti M, Belpoggi F, Degli Esposti D First experimental demonstration of the multipotential carcinogenic effects of aspartame administered in the feed to Sprague- Dawley rats. Environ Health Perspect.2006 Mar;114(3):379-85
  6. http://www.efsa.europa.eu/en/press/news/060504
  7. Romo-Romo A, Aguilar-Salinas CA, Brito-Córdova GX i wsp.: Effects of the Non-Nutritive Sweeteners on Glucose Metabolism and Appetite Regulating Hormones: Systematic Review of Observational Prospective Studies and Clinical Trials. PLoS One. 2016 Aug 18;11(8):e0161264
  8. Sękalska B. (2007). ZAWARTOŚĆ SZTUCZNYCH SUBSTANCJI SŁODZĄCYCH – ASPARTAMU, ACESULFAMU-K I SACHARYNIANU SODU W NAPOJACH DIETETYCZNYCH, ŻYWNOŚĆ. Nauka. Technologia. Jakość, 3(52), 127-138
wspolpraca

O autorce

Agnieszka Plewa

Jestem mgr dietetyki, trenerką i pasjonatką zdrowych posiłków i treningu siłowego. Udowadniam, że zdrowie jest najważniejsze a do polubienia ćwiczeń i kolorowych pełnych witamin posiłków dzieli Cię jeden krok. Najważniejsze to chcieć i działać a resztę pozostaw mnie 😉

Więcej o mnie

Zobacz także

Bądź na bieżąco z aktualną wiedzą.

Newsletter

Szybki kontakt

plewa-agnieszka@wp.pl

© 2025 Dietetyk i trener online - Agnieszka Plewa.
Realizacja: arturkosinski.pl

Wróć do góry
Zamknij menu